Projekt denko - maj'16

, , 14 comments
Tym razem udało mi się wyrobić w miarę w terminie z projektem denko, choć tworzenie posta sporo mi zajęło z racji na rekordową ilość zużytych w maju kosmetyków. Tym razem ukazała się moja natura osoby dbającej na wszelkie sposoby o cerę niż natura włosomaniaczki ale nie da się co miesiąc zużywać nie zliczonej ilości odżywek czy szamponów nawet przy długich włosach i pomocy rodziny.


Podsumowując moje zapasy w szafie z każdą chwilą topnieją z czego jestem bardzo zadowolona ponieważ ile mogą leżeć, poza tym zaczęłam wkraczać na drogę minimalizmu zatem całe szuflady i półki kosmetyków nie są mi do szczęścia potrzebne.

 A oto cała gromadka
Cieszę się jeszcze z jednego powodu, w końcu widać moje starania w kwestii wykorzystywania masy próbek leżących w łazience i starszych perfum, które powinny skończyć się już dawno, a leżały zapomniane na półce i tylko się kurzyły.

--------------------------------

Ogółem udało mi się zużyć 17 produktów, w tym 10 do twarzy, 2 do włosów i 5 do reszty ciała. Tym razem większość produktów to buble lub całkiem na odwrót produkty godne polecenia, a co dokładnie zdenkowałam i jak się u mnie dokładnie sprawdziło, o tym poniżej.



L`Oreal Professionnel, Serie Expert, Absolut Repair Cellular, Szampon regenerujący włosy bardzo uwrażliwione

Niestety jak dla mnie bubel jakich mało, choć opinie na kwc ma dobre. Po umyciu nim włosy u nasady były jakby posklejane, niedomyte, mimo, że długo i starannie spłukiwałam go z głowy. Efekt poprawił się po milionowym czesaniu włosów po około 5-6 godzinach od mycia, wtedy nie było już posklejane ale dość mocno ulizane, co powodowało konieczność umycia włosów na drugi dzień. Włosy zaś na długości były spuszone. Nie, nie i jeszcze raz nie.

E-naturalne.pl, Mleczko pszczele

Bardzo fajny półprodukt do dodawania go do masek. Włosy były po nim bardziej nawilżone i wygładzone. Na pewno uzupełnię jego zapas podczas zakupów półproduktowych.



Facelle, Normal, wkładki higieniczne z aloesem


Fajna cena ale za dużo minusów. Są grube a mało chłonne, odklejają się i rolują. Zwykle nie zamieszczam tutaj kosmetyków do strefy intymnej ale przed nimi chciałam Was ostrzec.

Marimer, Spray do nosa, fizjologiczny roztwór wody morskiej

Stosowałam go do przemywania gojącej się rany po zrobieniu tragusa w chrząstce ucha. Pomagał mi zmiękczyć wszelkie wydzieliny i oczyścić ucho, do tego ma bardzo fajny dozownik. Gdy zajdzie znów taka potrzeba na pewno się w niego zaopatrzę.


Alterra, Tagescreme Anti - Age Orchidee (Krem na dzień do skóry dojrzałej i wymagającej z orchideą)


Pisałam u góry, że mam za dużo kosmetyków i oto jest najlepszy przykład. Krem do twarzy który stracił datę ważności a był nie otworzony. Na szczęście nie było to strasznie dużo czasu po terminie więc uznałam że będę go używać jako krem do nóg, a nóż mi się odmłodzą. Do twarzy wolałam go jednak już nie używać. Sam krem był gęsty i strasznie tępo się rozsmarowywał, do tego miał bardzo męczący zapach i długo się wchłaniał. Na drugi dzień czułam taką tłustą warstwę, która pod prysznicem się zmywała dość topornie. Z tego mój wniosek, że dla mojej mieszanej cery nie byłby to dobry krem. 


Oriflame, MissO, edt

Kupiłam za czasów liceum (nie próbujcie liczyć ile czasu minęło, bo się złapiecie za głowę), gdzie wtedy taki słodki kwiatowy zapach mi się bardzo podobał. Trzeba mu przyznać, że nie zmienił się nic pomimo upływu czasu, ale za to zmieniłam się ja. Teraz był to dla mnie za prosty, za słodki, mdły i szybko ulatniający się. W końcu go wymęczyłam, ale to tylko dlatego, że było już go nie wiele a mamie podobał się flakon i uznała, że chętnie go wykorzysta do swoich zapachów które mają nieporęczne opakowania. Tej wody toaletowej już chyba nie ma w ofercie, ale i tak bym jej już nie kupiła gdyby była dalej w sprzedaży.

Maybelline, Błyszczyk Super Stay, 10H Tint gloss, 380 Timeless Plum

Był ze mną całkiem długo, ze względu na kolor, jednak używałam go bardzo rzadko ponieważ nakładał się tragicznie. Robił plamy, ciężko było nim narysować ładnie wypełniony kolorem kontur, był lepki i pozostawiał grudki, choć trzeba mu przyznać kolor "wgryzał" się w usta niesamowicie. Na domiar złego ostatnie odpadł od niego aplikator i został wewnątrz opakowania. To przepełniło czarę goryczy i wylądował w śmieciach. A idealny fioletowy kolor znalazłam w innym produkcie.


Dermedic, Hydrain 3 Hialuro, Serum nawadniające twarz, szyję i dekolt

Żałuję, że była to tylko próbka, ponieważ jest to bardzo fajne serum. Gdy wykończę inne, na pewno przetestuję normalną pojemność.

Clarinse, Supra Sérum Lift-Remodelant Multi-Intensif

Niestety cena zawrotna, dlatego nie kupię pełnowymiarowego opakowania, ale serum mimo, że do cery dojrzałej, bardzo fajnie się sprawdziło. Skóra była miękka ale napięta i jakby odżywiona.

Clinique, Clinique Smart Custom-Repair Eye Treatment

Całkiem przyjemny krem, ma fajną treściwą konsystencję, które jednak gładko się rozsmarowuje pod oczami. Miałam tylko próbkę, zatem długofalowego działania nie mogłam sprawdzić. Jednak po użyciu skóra była ładnie nawilżona i delikatnie napięta.

Eveline, Błyskawicznie regenerująca żelowa maseczka new hyaluron

Przyzwoita maseczka, o fajnej konsystencji, ale jakiegoś szału wielkiego nie robiła. Chyba musiałabym przeprowadzić większe jej testy pod postacią zakupu kilku opakowań i testowaniu ich po sobie.

Balea, Himbeer Vanille Maske

Maseczka o prześlicznym zapachu malinowej mamby i równie dobrym działaniu. Skóra po jej zastosowaniu była nawilżona, odżywiona a ja czułam się mega zrelaksowana.


Garnier, Płyn miceralny - moja opinia tu

Bielenda Pharm, Antybakteryjny tonik normalizujący, twarz, dekolt, plecy

Przyjemny tonik z kwasami na początek przygody z nimi. Używałam go dość rzadko z racji, że stał w mieszkaniu u mojego chłopaka, a od razu mogę Wam powiedzieć, że należy uważać na opakowanie, zatrzask urwał mi się niemal na samym początku. Planuję przetestować teraz tonik z kwasami z serii 'mezo' więc do tego na razie nie wrócę.


Mixa, Optymalna Tolerancja, płyn do demakijażu, dwufazowy, skóra wrażliwa

Bardzo dobry płyn od zmywania makijażu. O wiele delikatniejszy niż Ziaja i bardziej skuteczny. Na razie mam kilka innych do testowania, ale ten zapewne nie raz zagości w mojej łazience.

Carea, Płatki kosmetyczne

Najlepsze płatki kosmetyczne na świecie. Używam od kilku miesięcy tylko ich.


Ava Laboratorium, Aktywator młodości - Hydranov™ Epidermalny kwas hialuronowy, 100% naturalnego nawilżenia


Opakowanie fatalne, każde "serum" z Avy, a właściwie zakrętka mi się łamie i powstaje szczelina wpuszczająca powietrze do produktu, dlatego widać taśmę na zdjęciu. Co do tego produktu to sama nie wiem, zużyłam całe opakowanie a uczucia mam mieszane, raz czułam dodatkowe nawilżenie a innym razem produkt działał tak jakbym go w ogóle nie nałożyła. Kupię go ponownie aby się przekonać czy będzie działał przy dłuższym stosowaniu.

--------------------------------

Uff, to by było na tyle. Mam nadzieję, że jakaś moja opinia Wam się przyda, a do czegoś może zachęciłam.

Pozdrawiam
J.

14 komentarzy:

  1. spore denko :) mleczko pszczele - uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Płyn Garnier uwielbiam. Miałam ochotę na ten krem Alterra, ale chyba dla mnie też będzie za gęsty :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam micela od Garniera :) Jest niezastąpiony ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam jedynie płatki Carea :D Obecnie stosuję micel Garniera, ale mam zieloną wersję.

    OdpowiedzUsuń
  5. MissO także używałam za czasów liceum :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Love this Loreal Professionnel shampoo!
    I`m following ur blog with a great pleasure!

    Please join me - http://sunnyeri.blogspot.com
    Greetings from Ukraine)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z Twoich zużyć mam tylko mleczko pszczele :-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie bym wzbogaciła swoją maseczkę mleczkiem pszczelim <3
    P.S nie wiem jakim cudem wcześniej cię nie obserwowałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza się :) ciesze się że do mnie dołączyłaś :D

      Usuń
  9. wow nie używałam żadnych z tych kosmetyków ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. znam różowego Garniera, z profesjonalnej serii Loreala też wybrałam szampon tylko że z fioletowej linii...

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałam kupić to serum z Avy, ale widzę, że najpierw muszę skołować opakowanie zastępcze :)

    OdpowiedzUsuń